Maria, Matka kapłanów
Kiedyś słyszałem, nie znam źródła, że prymas tysiąclecia, sługa Boży kardynał Stefan Wyszyński, zachęcał kapłanów, by przyjechali do Jasnej Góry przynajmniej raz w roku, ponieważ każde spotkanie z Matką robi, że kapłan wraca do swoich zadań duszpasterskich odnowionym dotykiem Matki.
Mogę potwierdzić, z mojej strony, że co roku staram się być w Częstochowie i na kolanach prosić przed cudownym wizerunkiem Pani Jasnogórskiej o wierność dla mnie i dla wszystkich, którzy mnie otaczają a szczególnie dla tych, którzy służę jako duszpasterz. Zawsze na Jasnej Górze oddaję się Maryi, i proszę Ją, by patrzył na mnie oczami miłosierdzia i, żeby prowadziła mnie ciągle do Jezusa.
Oddanie się Bogu przez Maryję ma charakter osobisty, ponieważ do wiary i zawierzenia zmuszać nie wolno. Natomiast człowiek ma naturę społęczną i dużo nam pomaga Akt zawierzenia Matce Bożej, który Biskupi polscy napisali na Jasnej Górze 3 maja 2016r., z okazji 1050 rocznicy chrztu Polski. Warto czytać ten tekst, który uroczyście zaczyna się tymi słowami: „Wielka Boga-Człowieka Matko, Niepokalana Dziewico Maryjo, Matko Kościoła i Królowo Polski, Matko naszego zawierzenia!”
Dwa krótkie opowiadania związane z Maryją, Matką Bożą i Matką naszą. Pierwszy tekst to pochodzi z scenariuszu filmu „Marcelino, chleb i wino„ z 1954 r., pamiętam, że oglądałem ten film przed moją pierwszą komunią ponad pół wieku temu. Do głebi zostały wryte w moim dziecięce duszy słowa tego dialogu:
Pan Jezus: Jesteś bardzo spokojny. O czym myślisz Marcelino?
Marcelino: Gdzie jest Twoja matka teraz?
Pan Jezus: Ona jest razem z twoją mamą.
Marcelino: I co one robią? Co robią matki?
Pan Jezus: One ciągle dają, Marcelino. One zawsze dają.
Marcelino: I co one dają?
Pan Jezus: One dają z siebie wszystko. One dają z siebie wszystko dla nas. One dają swoim dzieciom ich życie i światło dla ich oczy aż stają się stare i pokrywają się zmarszczami.
Marcelino: I zostają brzydkie?
Pan Jezus: Nie, Marcelino, brzydkie nie zostają. Matki nigdy nie są brzydkie.
Marcelino: Muszę iść. Wołają mnie. Czy kochasz Twoją matkę?
Pan Jezus: Z całego serca.
Marcelino: A ja jeszcze więcej.
Maryja to nowa Ewa. Ave można czytać od końca: evA. Ave Maria = Eva Maria. Księga Apokalipsy mówi nam, czym się zajmuje Maryja w niebie. Jako Nowa Ewa, matka wszyskich żyjących, opiekuje się Kościołem, reszta jej potomstwa. Dlaczego kobieta z Apokalipsy jest ogarnięta bólami rodzenia? Odpowiedź brzmi: „Czyj to poród? Z całą pewnością chodzi o nasze narodziny, nas, którzy wciąż jesteśmy na wygnaniu i musimy jeszcze dojrzeć do przyjęcia doskonałej miłości Boga oraz wiecznego szczęścia. Ból rodzenia wskazuje na miłość i troskę, z jakimi spogląda na nas Dziewica z niebios oraz jak zmaga się, nie ustając w modlitwie, aby dopełnić liczbę wybranych” (św. Pius X).